Bycie odważnym. Znajdowanie właściwej równowagi. To podstawowe cnoty stoickie, ale w swojej powadze bledną w porównaniu z tym, co stoicy czcili najbardziej: Czynienie tego, co słuszne.
Nie ma cnoty stoickiej ważniejszej niż sprawiedliwość, ponieważ wpływa ona na wszystkie pozostałe. Sam Marek Aureliusz powiedział, że sprawiedliwość jest „źródłem wszystkich innych cnót”. Stoicy w całej historii naciskali i opowiadali się za sprawiedliwością, często przy wielkim osobistym ryzyku i z wielką odwagą, aby dokonać wielkich rzeczy i bronić ludzi i idei, które kochali.
Katon oddał życie, próbując przywrócić Republikę Rzymską.
A Thrasea i Agrippinus oddali swoje, opierając się tyranii Nerona.
George Washington i Thomas Jefferson stworzyli nowy naród – taki, który starał się, choć w sposób niedoskonały, walczyć o demokrację i sprawiedliwość – w dużej mierze zainspirowany filozofią Katona i innych stoików.
Thomas Wentworth Higginson, tłumacz Epictetusa, poprowadził czarny pułk wojska w amerykańskiej wojnie domowej.
Beatrice Webb, która pomogła założyć London School of Economics i która jako pierwsza skonceptualizowała ideę zbiorowych negocjacji, regularnie czyta Marka Aureliusza.
Niezliczeni inni działacze i politycy zwracali się do stoicyzmu, aby opasać się trudnościami w walce o ideały, które miały znaczenie, aby poprowadzić ich ku temu, co słuszne w świecie, w którym jest tyle zła. Stoik musi głęboko wierzyć, że jednostka może coś zmienić. Skuteczny aktywizm i manewry polityczne wymagają zrozumienia i strategii, a także realizmu… i nadziei. Wymaga mądrości, akceptacji, a także odmowy akceptacji statue quo.
To właśnie James Baldwin najdoskonalej uchwycił to napięcie w Zapiskach rdzennego syna:
„Zaczęło się wydawać, że trzeba będzie trzymać w umyśle wiecznie dwie idee, które zdawały się być w opozycji. Pierwszą ideą była akceptacja, akceptacja, całkowicie bez urazy, życia takim, jakim jest, i ludzi takimi, jakimi są: w świetle tej idei nie trzeba mówić, że niesprawiedliwość jest powszechna. Nie oznacza to jednak, że można popaść w samozadowolenie, ponieważ druga idea miała taką samą moc: nigdy nie wolno we własnym życiu akceptować tych niesprawiedliwości jako powszechnych, ale trzeba z nimi walczyć ze wszystkich sił.”
Stoik widzi świat jasno… ale widzi też jasno, jaki ten świat może być. A potem jest na tyle odważny i strategiczny, że pomaga to urzeczywistnić.